you only get one shot, do not miss your chance to blow
Wednesday, January 30th, 2008forget about your dreams
choose the unimportant
sell your soul
buy a new watch
if you don't know where you're going any road will take you there
forget about your dreams
choose the unimportant
sell your soul
buy a new watch
Brussels, 25-27.01.2008
Prague, Gruyère, 4x Paris.
[update: 2008-01-29]
One more from Paris.
Why don’t we go there again and stop every time we cross the bridge? Or fly away to somewhere new. Cause there are bridges almost everywhere. ;-)
I need a weekend already!
Today I made a new page on this blog – “Inspirations“. These are some random links which enable me travel around a world or walk in somebody else’s shoes without even moving my lazy ass out of home (or office). Enjoy.
PS. I had to do some programming for that… so let me know if something doesn’t work right… You know, I am not so good with computers and this stuff.
[Paris, 2-6.01.2008]
A jeśli spytasz mnie jak pamiętać to chcę, odpowiem ci, że właśnie tak, kilka przypadkowych zdjęć, zwykłych spojrzeń, rozmazana świadomość i kilka pełnych zachwytu chwil. Że my, że wtedy, że tam.
[Jura, France, 2007-12-30 – 2008-01-01]
[Lyon 26-30.12.2007]
good times in Brussels
usunięty ząb i Tomek jako Walentynka w barze w czerwonej dzielnicy
Pink Idiots Inc. i pożegnanie z Brukselą
Błękitny Wieloryb
Meksyk i Cafe Wolność
Stockholm revisited
Roskilde Rock&Roll
the wildest people they ever hoped to see
Indie i kurczak curry, houseboat, i książka, której nie dostałem
włóczęga, stagnacja i przeczekanie, klatka
little earthquakes
człapu-człap w rakietach śnieżnych
To był dobry rok. Ciekawy na pewno. Więcej górek niż dołków. Masa zupełnie nowych i pierwszych doświadczeń. Więcej prawdziwych uśmiechów niż nieszczerych wiadomości. Więcej kilometrów na drodze do celu niż niepotrzebnych jazd tramwajem. Przynajmniej takie mam wrażenie.
Witaj 2008. Obiecuję nadal żyć mocniej. I kroczyć drogą w nieznane i nieprzewidywalne.
This city is like a volcano. Paris, Paris…