Choose a fucking big television, choose washing machines, cars, compact disc players and electrical tin openers.

2008-02-13 – 20:34

Podglądam nieznajomych, którzy podróżują. Słońce, palmy, miasta, zwierzęta, ludzie, kolory. A to przecież tylko namiastka. Brakuje zapachów, smaków, dźwięków. Stationary travelling. Zapalam kadzidełko. Tęsknię, wspominam, marzę. Zbieram siły.

W ten weekend kolejna podróż. Kolejna zaliczona razem stolica. Varsovie. Ciekawe co czeka nas tam. Trzeba pielęgnować w sobie szaleństwo, bo inaczej skończymy jako banda zgorzkniałych staruszków.

Choose Life.

  1. 2 Responses to “Choose a fucking big television, choose washing machines, cars, compact disc players and electrical tin openers.”

  2. Choose,choose,choose…to brzmi jak nowa religia!Wybieraj albo wymieraj…A można zrezygnowac z wybierania?Może po prostu nie wybieraj?Bądź sobą.I believe in feeling of moment!I dziś kupie sobie zmywarkę,jutro różowego cadillaca….a pojutrze będę tarzac się w piasku plaży na Bali plotąc hamak z lian…życie jest różnorodne….czemu się zakreślac kreską tylko do pewnych obszarów.Wszystko może pobudzac ludzką fantazję,wspomnienia i tęsknotę.Ty palisz kadzidełka…a ja maluje na swojej zmywarce arabeski.
    Pozdrawiam!
    (nie mogłam się opanowac) :)

    By Sylka on Feb 14, 2008

  3. Zgadza sie, zapachy, powietrze, muza tego nie da sie opowiedziec na fotkach, a lacza jeszcze zbyt wolne do streaming wideo.

    pozdro

    By Filip on Feb 15, 2008

Post a Comment