no time to waste
2008-07-18 – 20:47Co noc wypełniamy ten dom muzyką, światłem, zapachem, szampanem i śmiechem. Codziennie na tarasie goście, rozmowy, żarty i dyskusje. Pozytywna energia rozlewa się na każdego kto wejdzie w krąg. No może poza Adasiem – pingwinem-praktykantem z Deloitta, który zaczyna dyskusje o niczym i prawi morały głosem niedopuszczającym sprzeciwu ani dyskusji. Ale wtedy inni milkną koncentrując się na zapachu ogrodu, grającej w domu muzyce, mrugającym w oddali neonie. Na szczęście jest jeszcze Wojtek – sąsiad, który w dyskusjach żegluje po tematach odległych wszystkim, ale dziwnych i ciekawych.
Był też koncert Manu Chao we Wrocławiu, od którego tak naprawdę fajniejsza była podróż na niego z Warszawy przez Poznań. Piwka, nowi ludzie i pociągowe klimaty.
A w ogóle to jest szalenie, intensywnie, cudownie, pięknie, wyjątkowo. Kumulacja szczęścia.
One Response to “no time to waste”
“łapię chwile łapię łapką potem je nakrywam czapką” pozdrawiam ;)
By sylka on Jul 29, 2008