to nie tak miało być
2008-07-23 – 23:51Zarys planu jest taki – jutro 6:41 do Szczecina i siup stopem przez Niemcy. 1,5 dnia powinno wystarczyć, żeby dotrzeć ze Szczecina do Frankfurtu. Duży element losowości. I pewnie sen pod chmurką (z wilkami). A w piątek wieczorem siup do Bangkoku (jeśli starczy dla nas miejsca w samolocie).
Jeszcze nigdy nie smuciłem się tak bardzo, że wyjeżdżam. Co ma być to będzie.
Aha, a w Słonecznym z Warszawy do Gdyni znowu jechałem z Panem Witkiem z Atlantydy. Tym razem nie rozmawialiśmy dużo. Na jakieś skrawkach papieru coś zawzięcie pisał. Potem przyznał się, że tak oto powstały pierwsze rozdziały książki o sobie. A ja sobie myślałem, kto jest większym wariatem – on czy ja.
3 Responses to “to nie tak miało być”
hef fan in bangcock ;)
By mat on Jul 24, 2008
Uważaj na panie, które są panami! Nie to, żebym podejrzewala akurat Ciebie o brudne zamiary ale za dużo slyszałam o Tajlandii…
By Ola on Jul 25, 2008
Mój koń, mój koń nie mieści mi się w dłoń :D
Pzdr
By Lesiu on Jul 25, 2008