ogródek warzywny
2009-12-11 – 04:46[La Paz, Bolivia]
Wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazują na to, że jutro wyruszę w podróż w kierunku Ekwadoru. Z poślizgiem spowodowanym oblanym i poprawianym przez Gabichę egzaminem (którego rezultatu wciąż nie jesteśmy pewni), bez planu i rezerwacji, nawet bez wybranego miejsca do którego mamy dotrzeć. Dla niej to pierwszy raz w ten sposób, dla mnie to pierwszy raz tak daleko i długo “z babeczką”. Bez laptopa i wielkiego aparatu. Relaks panie, relaks ma być. Wracam po nowym roku.