ESKALACJA 9/11
Thursday, September 12th, 2013Rano szef wezwał mnie do siebie i mówi, że jeden z projektów jest zagrożony, że nie ma dobrej komunikacji z klientem, a klient jest potencjalnym źródłem projektów na przyszłość.
– Rozmawiałem z T i powiedział, że może “szkoda marnować ma to Czas Szymona”, ale jak jesteś zainteresowany, to chcę zrobić Cię tam Team Leadem od zaraz.
– I’m flattered. Tylko nie chcę dymów z kolegami, proszę.
– O to się nie martw. You’ll do great.
– Ok. Whatever you say master.
No to jedziemy, dzień spędzony na pogaduszkach, próbuję wykumać w czym się teraz robi internety. Po południu telekonferecja.
Wbijam się na zooma spóźniony, niezaproszony, ale za to z odpaloną kamerką. I w tym momencie mój szef ze Stanów puszcza mi tekst ma czacie Skype’a:
– Uśmiechasz się jakbyś się gówna nażarł.
Czasem lubię swoją pracę.