tak się bawią kozacy w stolycy… eee… w stolycach…
Friday, October 1st, 2010my widzieliśmy ich tak:
a oni nas tak:
Niezła biba była. Choć odlegli od siebie o 12 stref czasowych, to jednak wciąż bardzo bliscy. Kochane tamtaramy i Ewa Kamila. Na żywo z Kuala Lumpur w moim komputerze. Pięknie było. Pierwsze interkontynentalne chlanie obieżyświatów zakończone sukcesem.
Przez moment dołączył z Buenos Aires także Mariusz, ale się zmył szybko, bo spieszył się na samolot.
[zdjęcia: w 75% Ewa Kamila]